Na początek decoupage - zakładki i świąteczne pudełeczko.
Zakładka nr 1 - z napisem "dream" - transfer błonowy i kropeczki. A na drugiej stronie szablon, niestety, przez własną nieuwagę wykonałam go pastą przeźroczystą zamiast białą... I próbowałam go ratować, żeby był bardziej widoczny.
Zakładka nr 2 - świąteczna. Po obu stronach serwetki - tym razem przyklejone metodą "na ściereczkę" - podpatrzoną u Sielskich Kliematów - tutaj - klik. :) Na jednej stronie przy pomocy własnoręcznie wyciętego szablonu i pasty śniegowej (którą posypałam holograficznym brokatem) zrobiłam napis: "Ho, ho, ho!" :) Boki popaćkałam białą pastą, żeby wyglądały zimowo ;)
Pudełeczko - to sama prostota - boki i wnętrze to niebieska bejca Bartek (właśnie poznaję tę markę i przyznam, że mają ogromny wybór kolorów - rozmyślam nad użyciem bejcy malinowej - jest naprawdę śliczna!) oraz trochę pasty Pentart Chameleon w kolorze zielonym. Wieczko to serwetka, której zrobiłam ramkę z pasty śniegowej. Wieczko lakierowane z brokatem, a reszta - zawoskowana. Jako dodatki wykorzystałam śnieżki ze sklejki.
Notesy mam dziś dwa - jeden w kropki, a drugi w prezenty. Znów szycie koptyjskie :) Choć z dodatkiem french link w notesie kropeczkowym.
A na koniec - karteczki! Ogarnął mnie taki mały szał ;) Za inspirację przy karteczce "rękawiczkowej" dziękuję - Maufakturze Justyny :)
Pozdrawiam,
Au-une
PS Niedługo wyniki wymianki - zdradzę, że jestem naprawdę zachwycona!
Bardzo pięknie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy ??
Dziękuję :)
UsuńPiękne te zakładki!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :D
Usuń